Okres pandemii stawia nowe wyzwania kolegialnym organom administracji publicznej. W związku z tym sesje rad gmin i powiatów odbywają się w formie zdalnej. Nie inaczej było w Kartuzach, gdzie sesja rady miasta odbyła się online. Jednak zachowanie niektórych radnych wskazywało na to, że pozostanie w domu mogło nie być jedynym powodem ich zbyt swobodnego zachowania.
Omawiana sesja rady miasta Kartuzy miała miejsce 30 września i trwała od 14.00 do ok. 22.00. Oglądając fragmenty nagrań, które utrwaliły posiedzenie można mieć szereg zastrzeżeń co do poziomu obrad, którym towarzyszyły salwy śmiechu i bardzo luźna atmosfera.
Opisując krótko przebieg wydarzeń – jeden z radnych przysypiał i był budzony przez prowadzącego obrady. Inny radny skomentował ten fakt tak: – Cyrk po prostu, a nie obrady sesji. Cała Polska weźmie chyba nas na języki. Z kolei Halina Steinka piła z kieliszka niezidentyfikowany ciemny napój, po nagłośnieniu sprawy zarzekała się, że stan zdrowia nie pozwala jej na picie alkoholu. W kieliszku miała rzekomo zwykły napój gazowany, jednak już sam fakt używania kieliszka do picia napoju bezalkoholowego i w dodatku podczas obrad rady gminy źle świadczy o przyzwyczajeniach radnej. Z kolei radny Arkadiusz Socha miał problemy z rozpoznaniem przedmiotu obrad. Na nagraniu słyszymy jego wypowiedź: – Panie przewodniczący, jeszcze raz, był wniosek pani Kałużnej o coś tam, nie wiem o co, ponieważ nie byłem na internecie – tłumaczył się radny. – Ja teraz mówię panie przewodniczący, że ja potrzebuję raz jeszcze głosować nad wnioskiem – dodał samorządowiec. Radny Socha jest policjantem, jego jednostka wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Co ciekawe po nagłośnieniu sprawy nagrania sesji rady miast Kartuzy zniknęły z sieci. Jednak lokalna prasa Express Kaszubski zdołała zachować fragmenty, które potwierdzają wcześniejszy opis sytuacji.
Całą sytuację dla portalu Super Express zdecydował się skomentować przewodniczący rady miasta Kartuzy – Mariusz Treder. – Sesja była przeprowadzona w trybie zdalnym, z uwagi na to, że powiat kartuski jest powiatem zaliczonym do czerwonej strefy […], rzeczywiście w pewnym momencie Pani radna Halina Steinka, sam to zaobserwowałem, ma przed sobą kieliszek, w którym ma jakiś czerwony napój. Czy to było wino, napój alkoholowy, czy też sok, nie mam pojęcia. Jeżeli chodzi o zachowanie Pana Arkadiusza Sochy, czyli szefa klubu Zrzeszeni dla Kaszub, to ja prowadząc z nim dialog odnosiłem wrażenie, jakby czegoś nie rozumiał – powiedział przewodniczący.
Radnych w obronę wziął burmistrz Kartuz Mieczysław Grzegorz Gołuński. Według niego zarzuty stawiane radnym są bezpodstawne. Co więcej według niego jest to „pomówienie radnych”. Do podobnych scen doszło podczas obrad rady gminy Borowa w powiecie mieleckim, gdzie rok temu o picie alkoholu zostali posądzeni sołtysi, którzy brali udział w sesji w charakterze gości.
Omawiana sytuacja jest skomplikowana. Z uwagi na zasadę domniemania niewinności musimy konkretnym osobom udowodnić, że spożywały alkohol podczas rady miasta. Tylko w wypadku pewności, że konkretna osoba spożywała alkohol można pociągnąć ją do odpowiedzialności w oparciu o ustawę z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz.U. 1982 nr 35 poz. 230), Artykuł 14 ust. 2a tej ustawy stanowi, że zabrania się spożywania napojów alkoholowych w miejscu publicznym, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów.
Gdyby do spożywania alkoholu doszło w Urzędzie Gminy to nie mielibyśmy problemu, ale jak to rozpatrzyć w realiach covidowych? Warto tu przytoczyć wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 września 2015 r. (sygn. K 28/13), według którego: „Działanie „w miejscu publicznym” musi być podjęte w przestrzeni dostępnej dla ogółu, do której nieograniczony dostęp ma bliżej nieokreślona liczba ludzi. Przykładowo, miejscem publicznym są: ulica, plac, park, sklep czy obiekt użyteczności publicznej (dworzec, urząd). Wskazuje się ponadto w literaturze, że miejscem publicznym jest również takie, do którego można wejść za okazaniem biletu czy karty wstępu − np. teatr, kino, stadion sportowy. Trybunał Konstytucyjny wskazał też, w przywołanym już wyroku o sygn. SK 70/13, że miejsce publiczne to „miejsce dostępne dla nieograniczonego kręgu podmiotów, chociażby w chwili zachowania sprawcy nikt poza nim samym tam się nie znajdował”. Jeśli posiedzenie było jawne i obywatele mogli wziąć nim w udział w charakterze obserwujących, to wydaje się, że w posiedzenie rady miasta w trybie zdalnym odbywa się w miejscu publicznym.
Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym jest wykroczeniem na podstawie art. 431 Kodeksu Wykroczeń (Dz.U. 1971 nr 12 poz. 114) w związku z art. 14 ust. 2a ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Grozi za ten czyn grzywna w wysokości 100 zł. Ukaranie ewentualnych sprawców może okazać się niemożliwe, niemniej w tej sytuacji nie chodzi o ukaranie, a o pewien poziom kultury osobistej i prowadzenia obrad, który w Kartuzach nie został zachowany.